niedziela, 25 września 2011

Jak nie kochać jesieni...

Jak nie kochać jesieni...

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.

Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.

Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki 










 

4 komentarze:

  1. Pięknie pokazujesz naszą polską złotą jesień. Oby jak najdłużej złociła się w słońca promieniach.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te kolory, niby żółty a to stare złoto, rudy czy cynober, brąz czy jeszcze czerwień...
    Twoje zbliżenia otwierają mi szeroko oczy. Piękne, urocze ale ulotne.
    Wiersz, świetnie że przypomniałaś, porusza duszę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne jesienne kolory!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń